Polisa to ważna rzecz
Często wydaje nam się, że polisa to dodatek do samochodu, który nas nie dotyczy –jeździmy przecież zgodnie z przepisami. Należy jednak pamiętać, że nawet wzorowa jazda nie ochroni nas przed różnymi czynnikami oraz innymi, niekoniecznie wzorowymi kierowcami. Wtedy zła (lub „tania”) polisa może okazać się katastrofalna w skutkach dla naszego portfela.
Paradoksalnie, im nowocześniejszy samochód posiadamy, tym bardziej bolesna będzie dla nas nawet zwykła stłuczka – przy obecnym naszpikowaniu pojazdów elektroniką może się okazać, że lekkie stuknięcie zniszczy na przykład system czujników, którego naprawa będzie kosztować tyle co spora część wartości samochodu. Ponadto, niektóre marki liczą sobie naprawdę słono za części (chociażby Toyota), a zagrożeń na drodze jest zaskakująco wiele.
Wypadki wciąż częste
Chociaż w ostatnich latach bezpieczeństwo na naszych drogach sukcesywnie się poprawia, to i tak w ubiegłym roku policji zgłoszono blisko 33 tys. wypadków (źródło: http://statystyka.policja.pl/download/20/192140/Wypadki2015.pdf). Mimo że to około 2 tys. kolizji mniej niż w roku 2013, należy pamiętać, że statystyka obejmuje wyłącznie zgłoszone sytuacje, a wiele jest takich, gdzie uczestnicy kolizji dogadują się bezpośrednio ze sobą. Co ciekawe, znaczną część (blisko 10 tys.) wypadków stanowią uderzenia boczne spowodowane na przykład wymuszeniem pierwszeństwa (7,2 tys. z 27,3 tys. wypadków spowodowanych bezpośrednio przez kierowców). Zderzenia tylne i przednie prezentują się w statystyce znacznie skromniej; oba rodzaje miały miejsce łącznie tylko 7 tys. razy. Niemniej jednak, stanowią idealny powód do przemyślenia naszej obecnej polisy ubezpieczeniowej i ewentualnej zmiany usługodawcy, jeśli obecna jest dla nas niewystarczająca. Na szczęście, dzisiejsza konkurencja na rynku pozwala na bardzo łatwe i sprawne dobranie interesujących nas warunków, na przykład w firmie Insurance Factory.
Wszystkich kierowców zastawiać powinny już same statystyki. Pełne zaufanie do pozostałych uczestników ruchu jest błędem, który może nas drogo kosztować, odbijając się i na zdrowiu, i na zawartości portfela. Liczba kategorii wypadków jest dość bogata i uwzględnia zarówno wjechanie w obiekty stacjonarne (zaparkowane samochody, znaki drogowe, sygnalizację), jak i zaśnięcie lub zasłabnięcie kierowcy, nie mówiąc o złych warunkach atmosferycznych – to wszystko sprowadza się do jednego: zagrożenia na drodze i możliwości uszkodzenia pojazdu.
Droga naprawa
Ile może kosztować nas niewielka stłuczka czy wręcz najechanie na element otoczenia? Wydawałoby się, że w grę wchodzi tylko kosmetyka i ewentualna wymiana jednej, dwóch uszkodzonych części. W praktyce najgorsze przypuszczenia kierowcy mogą okazać się dalekie od rzeczywistości – doskonale podsumowuje to test portalu Auto Świat (źródło: http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/ile-kosztuje-stluczka-ceny-czesci-do-nowych-aut/vkjl05). Nawet stosunkowo optymistyczne założenia odnośnie do stłuczki obnażają horrendalne ceny nowych części. W trakcie naprawy samochodu możemy pożegnać się z kilkoma tysiącami złotych, a gdy uderzenie będzie silniejsze, to koszt naprawy może przekroczyć wartość pojazdu! Jak zabezpieczyć się przed finansową katastrofą?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta: nie istnieje uniwersalne remedium pozwalające uniknąć wypadku lub kolizji, a także związanego z nimi stresu. Niezależnie od okoliczności, przy tak nieprzyjemnej okazji można znacząco zmniejszyć straty finansowe. Kluczem do sukcesu jest tutaj wybranie jak najlepszej polisy ubezpieczeniowej, pamiętając, że „najlepsza” nie oznacza ani najtańszej, ani najdroższej. Wybierając ubezpieczyciela, zdecydowanie nie należy kierować się sloganami reklamowymi i dokładnie zapoznać się z warunkami ubezpieczenia – może się okazać, że z pozoru identyczna (a zarazem tańsza) oferta okaże się naszpikowana kruczkami w takim stopniu, że będzie dla nas niemal bezużyteczna. Trzeba też pamiętać, że oszczędność na polisie jest pozorna i będzie bardzo mocno odczuwalna, gdy zajdzie potrzeba skorzystania z niej.